Mistrz świata z 2007 roku nie może mówić o bezproblemowym początku drugiej przygody w barwach czerwonej stajni. Po 16 rundach Kimi Raikkonen uzbierał na swoim koncie ledwie 47 punktów, prawie 100 mniej niż Fernando Alonso, i wciąż czeka na pierwsze podium. Mimo tego nie żałuje, że przed sezonem związał się ponownie z Ferrari.
[ad=rectangle]
- Jestem pewien, że w 100 procentach podjąłem słuszną decyzję - powiedział 35-latek.
- Oczywiście wyniki nie są takie, jakich oczekiwałem i oczekiwał zespół, ale tak czasem bywa. Poprawiliśmy się w porównaniu do początku sezonu i bywały pozytywne momenty, ale nie jest łatwo zaradzić wszystkim problemom - dodał.
Kimi Raikkonen przyznał swego czasu, że chciałby odejść z F1 jako kierowca Ferrari. - Jestem tutaj szczęśliwy. Jeśli miałbym nie wygrywać wyścigów, to wolałbym być w Ferrari niż w jakimkolwiek innym zespole. Powrót tutaj był słuszną decyzją - podkreślił.
Kimi Raikkonen nie żałuje powrotu do Ferrari
Fiński kierowca mimo niezbyt udanego sezonu przyznał, że decyzja o rozstaniu z Lotusem i powrocie do Ferrari była słusznym wyborem.