Sebastian Vettel dyktował tempo w pierwszym dniu testów w Jerez, podczas swojego oficjalnego debiutu w bolidzie Ferrari. Niemiec nie mógł jednak mówić o perfekcyjnym dniu, gdyż problemy z telemetrią uniemożliwiły mu pokonanie większej ilości kilometrów.
[ad=rectangle]
- Myślę, że czasy okrążeń nie były na końcu tak ważne, jak ich liczba - stwierdził Vettel. - Na pewno lepiej jest być na czele, niż daleko z tyłu, ale myślę, że pod względem liczby okrążeń mamy jeszcze dużo do poprawy.
Były mistrz świata przejechał w niedzielę 58 okrążeń, prawie 100 mniej niż Nico Rosberg w Mercedesie. - Oni wciąż wyznaczają granicę. Przejechali ponad 150 okrążeń i udowodnili, że mają niezawodny samochód - miejmy nadzieję, że nie tak szybki jak w ubiegłym roku.
- Na to liczą chyba wszyscy w stawce, ale trzeba im oddać sprawiedliwość - wykonują naprawdę dobrą robotę. To będzie niespodzianka, jeśli okażą się wolniejsi niż w poprzednim sezonie - zakończył Vettel.
Sebastian Vettel nie dbał o najlepszy czas
Czterokrotny mistrz świata przyznał po pierwszym dniu testów w barwach Ferrari, iż wolałbym przejechać więcej okrążeń niż wygrać klasyfikację na najlepszy czas.