Pod dużym wrażeniem silników Ferrari była Monisha Kaltenborn. Wydaje się, że włoski producent jednostek napędowych solidnie przepracował zimę. W Jerez, to właśnie stajnia z Maranello i Sauber F1 Team korzystali z silników Ferrari wykręcając najlepsze rezultaty. - Z naszych danych wychodzi, że wykonali spory krok do przodu. Jednak jak duży postęp wykonało Ferrari na tle konkurencji dowiemy się tak naprawdę w późniejszym czasie - powiedział Kaltenborn dla Motorsport Aktuell.
[ad=rectangle]
Również inżynierowie Saubera ciężko pracowali, żeby nie powtórzyć wyniku z sezonu 2014 - ekipa nie zdobyła ani jednego punktu. Zespół podjął całkowicie inną drogę rozwoju bolidu C34. - To było dla nas ważne, aby zmienić podejście - powiedziała szefowa stajni.
- Podjęliśmy ryzyko i poszliśmy inną droga. Musimy zrobić wyraźny krok naprzód. Nie może być tak, iż zostaniemy w tym samym miejscu co na zakończenie sezonu 2014. Możemy być wyżej, bowiem stać nas na zbudowanie lepszego bolidu od poprzedniego - zakończyła Monisha Kaltenborn.