Renault rozważa odejście z F1. Red Bull także zrezygnuje?

Podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Malezji, Cyril Abiteboul oficjalnie oznajmił, że Renault może odejść z Formuły 1. Czy na taki krok może zdecydować się również Red Bull?

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Konflikt na linii Renault, a Infiniti Red Bull Racing jest bardzo napięty. Christian Horner narzekał na silniki francuskiego producenta, które powodują słabą wydajność tegorocznego bolidu Red Bulla. Natomiast Renault uważało, że samochód jest po prostu źle zaprojektowany, a jednostka napędowa nie ma z tym nic wspólnego. Cyril Abiteboul oznajmił także, że pomimo krytyki Renault nie opuści F1. Wszystko zmieniło się jednak przed GP Malezji.
- Mogę potwierdzić, że mamy wiele opcji, w tym odejście z Formuły 1 - powiedział Abiteboul podczas konferencji prasowej. - Szczerze mówiąc, jeśli F1 psuje reputację Renault, nie zapewnia odpowiedniej wartości oraz brak finansowej zachęty na rozwój silnika, to nic dziwnego, iż rozważamy taki krok - dodał.

- Zdajemy sobie sprawę, że w Australii były problemy, ale cały czas jesteśmy skupieni na silnikach. To nasz priorytet, aby mieć jednostkę napędową pod kontrolą. Dopiero wtedy przyjrzymy się innym opcją z punktu widzenia marketingu. Zobaczymy, czy możemy zrobić coś więcej i czy podejmiemy rozmowy z innymi stronami. Jednak na razie poprawa silników jest naszym celem - odpowiedział Cyryl Abiteboul na pytanie o możliwość wykupienia zespołu F1.

Natomiast Christian Horner stwierdził, że sugestie Helmuta Marko o odejściu zostały błędnie zinterpretowane, choć istnieje scenariusz odejścia z F1, jeśli Renault podejmie taką decyzję. - Tutaj chodzi o dostawcę. Przecież Mercedes nie da nam silników, a współpraca z Ferrari jest mało realna. Wtedy zostalibyśmy bez dostawcy i zmuszeni do odejścia z F1. Jednak Red Bull chce pozostać i rywalizować w Formule 1 - zakończył szef Red Bulla.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×