- Trudno mi teraz odpowiedzieć - stwierdził Kimi Raikkonen zapytany czy była szansa na wydarcie trzeciego miejsca z rąk Sebastiana Vettela na ostatnich kilometrach wyścigu w Chinach.
- Bez samochodu bezpieczeństwa mielibyśmy prawdopodobnie chociaż okazję spróbować. Więc kto wie? Była odpowiednia prędkość, ale brakowało okrążeń - dodał.
[ad=rectangle]
Fin jest przekonany, że postęp jakiego dokonało w ostatnich miesiącach Scuderia Ferrari daje nadzieję, że w którymś momencie sezonu włoski zespół zrówna się z Mercedesami, mimo, iż wyścig w Chinach tego nie zapowiada.
- Nie spodziewaliśmy się, że będziemy tutaj tak mocni. Ale jeśli będziemy kontynuowali naszą pracę w takim tempie jak od ostatniego sezonu, to będziemy coraz bliżej i w pewnym punkcie ich dopadniemy. Musimy tylko być cierpliwi. Wiemy co zrobić, aby ich dogonić - dodał.
Kimi Raikkonen czeka na kolejne podium w F1 od 25 wyścigów. Fin po raz ostatni zakosztował szampana dla trójki najszybszych kierowców podczas GP Korei Południowej w 2013 roku.