Według raportu Sport Bild Ferrari poprawi swój silnik wcześniej niż pierwotnie planowano i już podczas zawodów o Grand Prix Kanady Sebastian Vettel oraz Kimi Raikkonen będą dysponować szybszym motorem niż w pierwszej części sezonu. [ad=rectangle]
Planowane zmiany zdaniem mają dać dodatkową moc ok. 20-30 koni mechanicznych. W ten sposób Ferrari może dysponować jednostką o mocy zbliżonej do V6 Mercedesa. Niemcy straciliby wówczas poważny atut przed wyścigiem w Kanadzie, gdzie długie proste toru Gillesa Villeneuve’a mają kluczowe znaczenie.
Warto dodać, że zmiany przed kanadyjskim Grand Prix planuje także Mercedes. Lewis Hamilton i Nico Rosberg choć nie otrzymają poprawionej jednostki, to w swoich bolidach będą mogli kręcić okrążenia używając kompletnie nowych silników. Te mają poprawki pod względem niezawodności.
Helmut Marko z Red Bulla twierdzi, że w rzeczywistości Ferrari nie ma jakichkolwiek szans na nawiązanie walki z Mercedesem, a jego były podopieczny Sebastian Vettel może tylko marzyć o pokonaniu któregoś z kierowców. - Oni tylko z nami pogrywają używając dokładnie tyle mocy ile potrzebują. Hamilton i Rosberg będą walczyć o tytuł tylko między sobą - przewiduje Austriak.
Ferrari podkręci silnik przed GP Kanady
Uaktualniona jednostka napędowa ma pomóc włoskiemu zespołowi w rywalizacji z Mercedesem podczas najbliższej rundy mistrzostw świata na torze imienia Gillesa Villeneuve’a.
Źródło artykułu: