Stowarzyszenie Kierowców (GPDA) oświadczyło, że śmierć Julesa Bianchiego przypomniało, jak niebezpieczne są wyścigi, nawet gdy z każdym rokiem poziom bezpieczeństwa wzrasta. Formuła 1 zdaniem zawodników, nigdy nie powinna przestawać w dążeniu do poprawy.
[ad=rectangle]
Oświadczenie kierowców GPDA:
"Formuła 1 straciła wielki talent, wielkiego człowieka i wielkiego przyjaciela. Dwadzieścia jeden lat po śmierci Ayrtona Senny i Rolanda Ratzenbergera, wskutek obrażeń wypadku na torze zginął Jules Bianchi. Takie chwile brutalnie przypominają, jak niebezpieczne nadal są wyścigi. Mimo znacznej poprawy, my kierowcy Grand Prix jesteśmy winni społeczności wyścigowej, Julesowi i jego rodzinie oraz przyjaciołom, aby nigdy nie ustać w wysiłku, mającym na celu poprawę bezpieczeństwa."
- Z przykrością przyjąłem wiadomość o śmierci Julesa - powiedział natomiast Bernie Ecclestone. - Będziemy tęsknić za bardzo utalentowanym kierowcą i miłą osobą. Nie możemy dopuścić do powtórki w przyszłości - zakończył szef F1.