3 
Przetarg na dostawcę opon dla Formuły 1 ogłosiła na początku roku Międzynarodowa Federacja Samochodowa. Do konkursu przystąpiły dwie firmy. FIA potwierdziła, że oferty przedstawione przez Pirelli i Michelin były zgodne z wymaganiami technicznymi i bezpieczeństwa.
[ad=rectangle]
Serwis Autosport poinformował, iż od tego momentu FIA zakończyła swój udział w oficjalnym przetargu i cała sprawa trafi w ręce właściciela praw komercyjnych F1 czyli Berniego Ecclestone'a. Brytyjczyk ma przyjrzeć się handlowych aspektom każdej z ofert.
W ciągu dwóch najbliższych tygodni 84-latek spotka się z przedstawicielami obu firm, które będą chciały przekonać go do swojej kandydatury. Przed trudniejszym wyzwaniem stoi Michelin.
Francuski producent zapowiedział prawdziwą rewolucję w przypadku powrotu do Formuły 1. Michelin chce m.in. wprowadzenia 18-calowych felg oraz produkcji bardzo wytrzymałych opon. Ecclestone w jednym z wywiadów krytykował koncern za odważne pomysły.
- Wszystko sprowadzi się do produkcji opon, które założysz w styczniu i zdejmiesz w grudniu, ponieważ zależy im wyłącznie na zachowaniu dobrego wizerunku - stwierdził.
Szef motorsportu w Michelin Pascal Couasnon przyznał, że pozyskanie sceptycznego dotąd szefa F1 będzie kluczem do sukcesu. Ogłoszenie zwycięzcy przetargu nastąpi we wrześniu.
Rozwiń odpowiedzi (1) 
