Od GP Belgii kierowcy F1 nie będą mogli korzystać z niektórych rozwiązań technicznych. "Auto Motor und Sport" poinformował, że zespoły są zaniepokojone tym faktem. - Niektórzy inżynierowie przewidują spory bałagan na starcie w Spa - powiedział korespondent serwisu, Michael Schmidt.
[ad=rectangle]
- FIA została zbombardowana w ostatnich tygodniach zapytaniami od zespołów, co jest dozwolone, a co nie - dodał niemiecki korespondent.
Tegoroczne bolidy zostały tak zaprojektowane, aby współpracowały ze skomplikowanym oprogramowaniem. Musi ono zostać dostosowane do ustawień sprzęgła, które jest inne w każdym wyścigu, ponieważ wpływ na to ma wiele czynników.
- Kierowca może mieć zły start, albo spali sprzęgło w trakcie wyścigu - tłumaczył jeden z inżynierów, co może się stać, gdy zawodnik wybierze złe ustawienie przed startem wyścigu. Zmiany sprzęgła nie mogą być zmieniane po wyjeździe z pit lane aż do rozpoczęcia zawodów.
- Kierowca z góry będzie wiedział o słabym starcie i nie będzie mógł nic zrobić - powiedział natomiast Andy Stevenson z Sahara Force India F1 Team.