- To było bardzo interesujące zawody - powiedział Niki Lauda, który był obecny podczas ostatnich zawodów MotoGP w Brnie. - Tutaj po prostu widać, jak zawodnik walczy ze swoją maszyną. W F1 jest niestety odwrotnie - dodał Austriak w rozmowie z "El Mundo Deportivo".
Zwycięstwem Jorge Lorenzo zakończył się wyścig o Grand Prix Czech na torze w Brnie. Obok Hiszpana na podium stanęli Marc Marquez oraz Valentino Rossi.
[ad=rectangle]
- Bolidy F1 są obecnie bardzo łatwe w prowadzeniu, nawet się nie ślizgają - słowa Laudy zostały zacytowany przez oficjalną stronę internetową MotoGP.
Formułę 1 ma czekać rewolucja techniczna w roku 2017, aby bolidy były szybsze, a kibice mogli oglądać widowiskowe wyścigu. Niki Lauda przyznał także, że nie jest wina Mercedes GP, który jak na razie dominuje w tym sezonie. - Naszym celem jest wygrana i wspólnie z Toto Wolff i Paddy Lowe robimy wszystko, aby to osiągnąć. Jednak pozostałe zespoły zawsze mogą nadrobić zaległości.
- Nie możemy sobie usiąść i przestać się rozwijać. Po przerwie wakacyjnej może okazać się, że Ferrari poprawiło silnik i dokonało szereg aktualizacji w bolidzie. Nie ma wątpliwości, że mogą się znacznie zbliżyć
- zakończył Lauda.