Lewis Hamilton w świetnym stylu ruszył do wyścigu o GP Belgii wykorzystując pierwsze pole startowe i broniąc pozycji lidera. Brytyjczyk do samej mety czuł się niezagrożony i choć na końcu jego przewaga zmalała do kilku sekund, to sam nie zwątpił w swój triumf.
[ad=rectangle]
- Dla mnie to niezwykły weekend - mówił na podium Hamilton. - Zespół wykonał wielką pracę. Niedziela była wymarzona, bolid jechał doskonale. Nico miał bardzo dobre tempo, ale ja miałem na to gotową odpowiedź - dodał.
Hamilton zauważył, że charakterystyka szybkiego toru w Ardenach wymusiła na kierowcach szczególną ostrożność w zarządzaniu oponami. Ci którzy radzili sobie z tym najlepiej mogli liczyć na dobry rezultat.
- Tak naprawdę chodziło o ich (opon) jak najlepsze wykorzystanie. Na pierwszych okrążeniach nie naciskałem. 3-4 okrążenia pojechałem na luzie. Bolid miał dobre tempo i balans przez cały wyścig - powiedział Hamilton.
- Nie musiałem w żadnym wypadku naciskać mocniej. Miałem bezpieczną przewagę. Na końcu nie ważne czy wygrywasz jedna sekundą czy dziesięcioma. Widziałem wybuch opony w końcówce (u Vettela), dlatego zachowałem ostrożność - dodał.
Po zwycięstwie w Belgii przewaga Hamiltona nad Rosbergiem urosła do 28 punktów.