Wyścigi Formuły 1 we Włoszech organizowane są od 1950 roku. Wszystkie wyścigi odbywają się na torze Autodromo Nazionale di Monza, jedynie raz w sezonie 1980 kierowcy ścigali się na Imola. Wielu zawodników z podziwem wypowiada się o tym obiekcie, a prawdziwe święto jest wtedy, gdy zwycięży ktoś z Ferrari. Wtedy czerwone morze kibiców znajduje się pod podium, aby odśpiewać włoskim hymn, a następnie rozwinąć wielką flagę z logo ekipy z Maranello.
- Kiedyś mój tata przyprowadził mnie na Monzę, teraz ja przyprowadziłem mojego syna - to chyba jeden z najlepszych komentarzy, który pokazuje, że dla Włochów wyścigi F1 stały się w pewien sposób tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
Pozostaje teraz trzymać kciuki, aby Bernie Ecclestone wraz z organizatorami Grand Prix Włoch doszli do wspólnego porozumienia i Monza została w kalendarzu F1 na kolejne lata.