Nowy zespół F1 nie będzie maruderem?

Haas F1 Team od początku swojej przygody z Formułą 1 chce zaskoczyć wszystkich kibiców. Amerykański zespół w debiutancki sezonie nie zamierza zamykać stawki.

Zespół Haas F1 Team miał pierwotnie rozpocząć swoje starty w Formule 1 od sezonu 2015. Właściciel amerykańskiej stajni Gene Haas zdecydował jednak o odłożeniu debiutu, aby lepiej przygotować się do inauguracyjnego sezonu.

- Ludzie myślą, że można w kilka miesięcy zebrać zespół, pójść do lokalnego sklepu i kupić potrzebne części, ale to nie jest możliwe - powiedział Haas. - Wszystko musi zostać odpowiednio zaprojektowane. Potrzeba na to zaskakująco dużo czasu. Mamy go jednak wystarczająco i myślę, że będziemy w lepszej formie niż wiele debiutujących w przeszłości zespołów .

Haas od kilku miesięcy współpracuje blisko z Ferrari, które oprócz podpisania umowy na dostawę jednostek napędowych służy także pomocą od strony technicznej. - Zaczynamy od zera, ale mamy dobre stosunki techniczne z Ferrari - powiedział szef nowej stajni w F1.

- Uczymy się niemal w ślimaczym tempie, ale to daje nam czas na odpowiednie ułożenie wszystkich spraw. Gdy przyjedziemy na testy w Hiszpanii, to zaskoczymy wielu. Będziemy gotowi - zapewnił Haas.

Zespół Haas F1 Team to jedyny nowy uczestnik mistrzostw świata od sezonu 2016.

Źródło artykułu: