GP Singapuru: Mercedes znokautowany w 3. treningu!

Rafał Lichowicz 19 Września 2015, 13:11

/ GP Singapuru

Sobotnia sesja treningowa tylko potwierdziła, iż kierowcy Mercedesa wcale nie cieszą się w Singapurze tak wielką przewagą nad resztą stawki jak chociażby podczas ostatnich wyścigów w Belgii czy Włoszech. Inaczej niż na długich i szybkich obiektach, ulice Singapuru pozwalały konkurencji ukryć niedostatki w mocy jednostki napędowej i dogonić "Srebrne strzały", o ile te celowo nie forsowały tempa podczas treningów.

Prym wiedli kierowcy  Ferrari oraz Red Bulla, którzy w swoich najlepszych szybkich okrążeniach byli ponad pół sekundy lepsi od Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga. Sesję zdominował Sebastian Vettel, który odjechał najbliższemu rywalowi aż o 0,450 sekundy.

Kolejną niespodzianką była forma Fernando Alonso, który już od piątku potwierdza swoje aspiracje do pierwszego w tym sezonie awansu do Q3 podczas sesji kwalifikacyjnej. W sobotnim treningu Hiszpan był gorszy tylko o jedną setną sekundy od szóstego Nico Rosberga.

Czołową dziesiątkę uzupełnili kierowcy Toro Rosso oraz Marcus Ericsson w bolidzie Saubera. W czubie zabrakło zatem bolidów Force India, Williamsa czy Lotusa - wszystkich napędzanych silnikami Mercedesa. Niemiecki producent po raz pierwszy w tym roku miał tylko dwa bolidy w czołowej dziesiątce sesji treningowej.

Sobotnie kwalifikacje, które mogą okazać najbardziej nieprzewidywalną sesją w tym sezonie, rozpoczną się o godzinie 15 czasu polskiego i 21 czasu lokalnego.