W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin media obiegła informacja, że start Lewisa Hamiltona w GP Brazylii jest zagrożony. Okazało się, że powodem opóźnionego przylotu mistrza świata do Ameryki Południowej była gorączka i wypadek samochodowy.
Według informacji dziennika Bild do wydarzenia doszło około 3:30 we wtorkowy poranek na ulicach Monako. Hamilton miał prowadzić swoją fioletową Pagani Zondę, która uderzyła w zaparkowany obok samochód. Nikt nie został ranny.
Rzecznik Mercedesa potwierdził, iż 30-latek natychmiast zgłosił wypadek na policję. Zawodnik zapewnił, że jest zdrowy i pojawi się na starcie Grand Prix Brazylii.
Samochód jaki rozbił Lewis Hamilton to 12-cylindrowa Pagani Zonda o mocy 760 KM i zdolna rozwijać prędkość sięgającą nawet 350 km/h.
Fioletowa Zonda Hamiltona:
Sport zniszczony w Polsce przez komunistów. Teraz ma szansę się odrodzić