Pozycja Kimiego Raikkonena w Ferrari mocno osłabła po słabszej pierwszej połowie sezonu w wykonaniu byłego mistrza świata. W okresie negocjacji i finalizacji nowego kontraktu 36-latek wyraźnie podkręcił swoje tempo, lecz w ostatnich wyścigach znów nie prezentował się z dobrej strony.
Dowodzący Ferrari Maurizio Arrivabene w wywiadzie dla hiszpańskich mediów bronił swojej decyzji o zatrzymaniu Raikkonena. - Zastąpienie Kimiego byłoby błędem - stwierdził Włoch.
- Kimi znalazł się w pewnych sytuacjach, ponieważ miał pecha, ale pracuje bardzo ciężko. Cieszę się, że wnosi równowagę do zespołu. Kładzie twardy nacisk na Sebastiana (Vettela - dop. red.) i to jest bardzo ważne - dodał.
Kimi Raikkonen w swoim drugim sezonie od momentu powrotu do Ferrari nie wygrał ani jednego wyścigu i zaliczył dwa podia.