Doradzający niemieckiemu zespołowi Austriak zauważył, że po dwóch latach całkowitej dominacji Mercedes znalazł się w punkcie, w którym ciężko o kolejny postęp przy projektowaniu bolidu.
- Jesteśmy daleko z przodu przed konkurencją jeśli chodzi o budowę hybrydowego silnika - stwierdził Niki Lauda.
- Dochodzimy jednak do punktu w którym możliwości rozwoju są coraz bardziej ograniczone. Jednakże dzięki naszemu doświadczeniu wiedzieliśmy co robić, by bronić naszej przewagi do ostatniego wyścigu poprzedniego sezonu - dodał.
Były trzykrotny mistrz świata przyznaje otwarcie, że w takiej sytuacji łatwiej o pogoń za Mercedesem jemu głównemu rywalowi - ekipie Ferrari. - Są na dobrej drodze do osiągnięcia dalszych postępów - uważa Lauda.
- Mają łatwiejsze zadanie niż my, jeśli chodzi o poprawę samochodu i jednostki napędowej. Również (Sebastian) Vettel wydaje się coraz szybszy. Wrócił jego ogłód zwycięstw - dodał.
Sektor Gości 33. Rafał Sonik: na Dakarze rozpętało się piekło, zapamiętam to na zawsze [2/3]