Według raportu niemieckich dziennikarzy na ostatnim posiedzeniu Technicznej Grupy Roboczej F1 większością głosów odrzucono propozycję poszerzenia nadwozia bolidów o blisko 40 centymetrów. Nie zdecydowano się również na powiększenie dyfuzorów.
Planowane zmiany w zakresie aerodynamiki miały wejść w życie od sezonu 2017. Wydaje się jednak, że trwająca dyskusja pomiędzy dyrektorami technicznymi wszystkich ekip może rozciągnąć w czasie planowaną rewolucję. Na taki obrót sprawy mocno narzeka Red Bull Racing.
Magazyn Auto Motor und Sport informuje, że główne obawy o zmianę regulaminu wyrażali szefowie Mercedesa oraz Pirelli. Zmiana przepisów miała doprowadzić do zwiększenia średniej prędkości bolidów i poprawy czasów poszczególnych okrążeń o nawet pięć sekund.
Pirelli zwraca jednak uwagę na bezpieczeństwo. Włoski producent sugeruje, że w przypadku planowanych zmian należałoby zwiększyć ciśnienie w oponach. To zdaniem Pirelli sprawi, że czasy okrążeń ulegną poprawie tylko o 25 procent. Mercedes uważa zaś, że szybsze bolidy sprawią, iż wyprzedzanie będzie jeszcze trudniejsze.