Liczba kar dla kierowców Formuły 1 rośnie z roku na roku. W poprzednim sezonie nałożono ich ponad 100 - tak wyliczył blog "F1 Fanatic". Tak wysoka liczba to w dużej mierze "zasługa" McLaren Honda. Kierowcy tej stajni w sumie za wymiany silników łącznie zostali ukarani cofnięciem na polach startowych o 310 pozycji.
Warto także dodać, że sędziowie w trakcie sezonu 2015 przyjrzeli się aż 163 incydentom. Jest to o ponad dwa razy więcej w porównaniu do roku 2011. Najwięcej kar kierowcy dostali za kolizję między sobą i wypychanie rywala poza tor. Często zawodnicy karani także byli za przekroczenie prędkości przy żółtych flagach i za samochodem bezpieczeństwa.
Blog zauważył również, iż sędziowie wolą nakładać na kierowców kary 5 lub 10-sekundowe zamiast karnego przejazdu przez aleje serwisową.
W trakcie sezonu 2015 Fernando Alonso przyznał, że F1 nie powinna być tak rygorystyczna. - Nie widzę częstego karania w WRC, Moto GP czy innych kategoriach sportów motorowych. Dlatego są one bardziej widowiskowe od F1 - powiedział Hiszpan.