W swojej karierze w F1, Nick Heidfeld 13 razy stawał na podium w ciągu 12 lat startów. Zdaniem Niemca, jest wiele obszarów, które można jeszcze poprawić, a niektóre rzeczy są lepsze niż się może wydawać. - Przede wszystkim F1 powinna pozbyć się negatywnej spirali w jakiej się znajduje. Dla mnie powstała ona bez powodu - powiedział dla serwisu "Motorsport.com".
- Oczywiście, zawsze można poprawić kilka rzeczy, ale nie jest przecież tak źle jak niektórzy mówią. Nadal są fantastyczne bolidy z dobrymi kierowcami, a wyścigi są ciekawe - dodał.
Heidfeld nawiązał także do dominacji jednego zespołu w ciągu kilku lat. - To zawsze było w F1 - Ferrari, czy Red Bull. Teraz Mercedes jest na szczycie - oznajmił.
Niemiec uważa jednak, system DRS zepsuł trochę widowisko poprzez swoją sztuczność. - Przynajmniej jest trochę zmian na pozycjach. Jednak do wyprzedzeń powinno dojść w ostatnich sekcjach toru, po uślizgach. Takich ataków mi właśnie brakuje w F1 - zakończył.
Zobacz wideo: Artur Jędrzejczyk: Legia mi dała wszystko, teraz czas na mnie
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.