Mercedes jechał celowo wolniej w GP Australii?

PAP/EPA
PAP/EPA

Dr Helmut Marko reprezentujący interesy Red Bulla podejrzewa, że Mercedes w obawie o rosnącą krytykę swojej dominacji nad resztą zespołów, umyślnie dał Ferrari szanse na prowadzenie w wyścigu.

- Mercedes ukrywa swój prawdziwy potencjał. Gdyby chcieli, mogliby zdublować całą stawkę - uważa współpracujący od wielu lat z Red Bull Racing, Helmut Marko.

Słowa Austriaka mogłyby potwierdzać wyniki sobotnich kwalifikacji w GP Australii, gdzie Ferrari nie miało najmniejszych szans w walce o pole position z Mercedesem. Słaby start do wyścigu był zaś, zdaniem Marko, celowym zagraniem zespołu, by uatrakcyjnić show.

- Bzdury - oburzył się na komentarz rodaka Niki Lauda z Mercedesa. - Prawda jest taka, że między tymi dwoma bolidami nie było żadnej różnicy. Czerwona flaga w trakcie wyścigu, tak naprawdę nas uratowała. Inaczej byśmy nie wygrali.

- Od lat nie widziałem bardziej ekscytującego wyścigu. Myślę, że było to najlepsze Grand Prix w tej epoce - ocenił Lauda.

Komentarze (0)