Zaskakujące trzy defekty lewych tylnych opon Pirelli w bolidach Felipe Massy i Kevina Magnussena były głównym tematem po pierwszej sesji treningowej przed GP Chin.
Szczególnie groźnie wyglądał przypadek Massy, który przy dużej szybkości na dohamowaniu do zakrętu numer 6, po przebiciu opony zaliczył efektowny piruet i wylądował w pułapce żwirowej. Chwilę później przy próbie powrotu na tor doszło do identycznego defektu w bolidzie Williamsa.
Problemy spotkały również Kevina Magnussena, który także wrócił do alei serwisowej z uszkodzoną tylną oponą. Duńczyk alarmował wcześniej o awarii zawieszenia w bolidzie Renault.
Pirelli w oficjalnym komunikacie po konsultacjach z zespołami potwierdziło, że żadna z awarii nie było spowodowana mechanicznym defektem opon.