GP Chin: Vettel skrytykował 21-latka za groźny atak. "Nie możesz tak wjeżdżać w innych!"

AFP
AFP

Sebastian Vettel i Daniił Kwiat starli się po wyścigu o Grand Prix Chin w rozmowie o odważnym ataku Rosjanin po starcie zawodów. Kierowca Ferrari miał sporo pretensji do młodszego kolegi z toru.

Kierowcy Red Bulla zaliczyli świetny start w GP Chin. Daniel Ricciardo minął Nico Rosberga i wskoczył na 1. miejsce. W ślad za nim chciał pójść Daniił Kwiat, który zaatakował z szóstego pola dwójkę kierowców Ferrari na wejściu w pierwszy zakręt.

Wskutek ataku Rosjanina, Sebastian Vettel musiał uciekać w lewą stronę, gdzie od zewnętrznej nadjeżdżał Kimi Raikkonen. Bolidy Ferrari zderzyły się ze sobą i doznały znaczących uszkodzeń. Dodatkowo Raikkonen spadł na na koniec stawki.

Vettel doejchał do mety na podium, wydzierając drugie miejsce z rąk Kwiata. Przed wyjściem na dekorację Niemiec postanowił wyjaśnić Rosjaninowi jego błąd.

Vettel: Wpadłeś tam jak torpeda!

Kwiat: To wyścigi

Vettel: Gdybym utrzymał swoją linię jazdy, zderzylibyśmy się

Kwiat: Nie musiałeś...

Vettel: Ale po lewej miałem bolid!

Kwiat: Jakbym widział wszystkie trzy bolidy przede mną. Mam tylko dwoje oczu

Vettel: Nie możesz tak wjeżdżać w ludzi!

Kwiat: Nie było kolizji

Na konferencji po wyścigu Vettel wyjaśnił na spokojnie całą sytuację. - Mój start nie był najlepszy, a Kimi został zamknięty i musiał jechać po zewnętrznej. Ja wybrałem wewnętrzną - tłumaczył Niemiec.

- Daniił próbował tego samego ze mną, ale jechał z bardzo dużą szybkością. Zaskoczył mnie i musiałem uciekać w lewo, gdzie był już Kimi i doszło do kontaktu.

21-latek z Red Bulla twierdził, że zachował się fair w pierwszym zakręcie. - Widziałem lukę i próbowałem tam wejść. To był ryzykowny manewr, zgodzę się z Sebem, ale takie dają podium. On również jest tutaj więc ok. Będę dalej jeździł w taki sposób. Ludzi muszą to zaakceptować - dodał.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Ronaldo kontra syn. Kto wygrał niecodzienny pojedynek?

Źródło artykułu: