Awarie bolidów Ferrari nieprzypadkowe. "Zaryzykowaliśmy, by zyskać szybkość"

Szef Ferrari Maurizio Arrivabene przyznał, że tegoroczna konstrukcja inżynierów z Maranello została zaprojektowana z myślą o maksymalnym zmniejszeniu dystansu do Mercedesa, nawet kosztem zawodności.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
AFP

Podczas wyścigu o GP Chin kierowcy Ferrari po raz pierwszy w tym roku zameldowali w komplecie na linii mety. Wcześniej w Australii Włochów zawiodło turbo w samochodzie Kimiego Raikkonena, a w Bahrajnie Sebastian Vettel nie wystartował do wyścigu po awarii silnika.

Maurizio Arrivabene stwierdził, że tamte wydarzenia nie były przypadkowe jako, iż inżynierowie Ferrari projektując tegoroczny bolid skupili się przede wszystkim nad poprawą szybkości.

- Gdy planowaliśmy prace na 2016 były dwie drogi: dać pierwszeństwo niezawodności lub wydajności - wyjaśnił szef Ferrari. - W naszym przypadku konieczne było zmniejszenie dystansu do Mercedesa, więc wybraliśmy drugą opcję.

- Zdajemy sobie sprawę z ryzyka jakie podjęliśmy skupiając się głównie na jednym aspekcie. W Chinach szukaliśmy powrotu niezawodności i po wyścigu mogliśmy odetchnąć z ulgą.

- Obecny zespół Mercedesa to najszybsza ekipa w ostatnim dziesięcioleciu w Formule 1 i aby ich pokonać musisz podejmować takie ryzyko - podkreślił Arrivabene.

ZOBACZ WIDEO Prezes TVP ogłasza zakup wielkiego pakietu piłkarskiego
Czy Ferrari wyprzedzi Mercedesa w sezonie 2016?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×