Maurizio Arrivabene nalega, aby Scuderia Ferrari nadal trzymało się swojego celu, jakim jest mistrzostwo świata w sezonie 2016. Jak na razie włoska stajnia ma problemy z niezawodnością, a pecha w wyścigach ma Sebastian Vettel. Niektórzy sugerują nawet, że ekipa z Maranello nie dogoni już Mercedesa GP.
- Wszyscy byli świadomi ogromnego zdania, jakie nas czekało - mówił szef Ferrari. - Mamy jeszcze 17 weekendów wyścigowych i nadal jesteśmy w pociągu, którzy zmierza do stacji "mistrzostwo świata" - dodał.
Szef ekipy z Maranello uważa również, że kolejne tory powinny charakterystyką odpowiadać bolidom Ferrari. - Jestem przekonany, iż będziemy silniejsi na kolejnych obiektach w porównaniu do Soczi. Po pierwsze samochody będą lepiej ustawione, a po drugie zmiany w silnikach dadzą nam więcej korzyści na torach podobnych do tego w Barcelonie - powiedział w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".
- Ferrari ma zasoby ludzkie, techniczne i środki finansowe, aby odwrócić tegoroczną sytuację w mistrzostwach świata - zakończył Arrivabene.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC
Tak czy inaczej to dopiero poczatek sezo Czytaj całość