Mimo obaw przed GP Rosji, Mercedes znów okazał się bezkonkurencyjny dla swoich rywali kończąc wyścig z dubletem. Na trzecim stopniu podium stanął Kimi Raikkonen z Ferrari, a drugi z kierowców włoskiego zespołu Sebastian Vettel wycofał się jeszcze na pierwszym okrążeniu.
- Wolałbym, żeby Daniił Kwiat nie wyeliminował go z wyścigu, bo moglibyśmy zobaczyć jak znaczące są poprawki w silniku Vettela i jak bardzo zbliżyło go to do Mercedesa - przyznał Niki Lauda.
- Na logikę wynika z wyścigu, że Mercedes był szybszy o 0,3-0,4 sekundy od Kimiego - dodał.
Po zawodach szef Ferrari Maurizio Arrivabene pogratulował Mercedesowi podwójnego triumfu. - Sportowa postawa z jego strony. Powiedziałem mu, że mieliśmy szczęście z usterką w bolidzie Hamiltona, w przeciwnym razie Raikkonen byłby oczko wyżej - powiedział Lauda.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Staram się naśladować Roberta Kubicę (źródło TVP)