Mercedes deklaruje poprawki bolidu na granicy ryzyka

Fabryczny zespół Mercedesa zamierza w dalszym ciągu szukać możliwości rozwoju swojego bolidu, nawet jeśli kosztem tego będą pojawiać się kolejne problemy z niezawodnością.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
AFP

Szef zespołu broniącego tytułu mistrza świata, Toto Wolff przyznał, że Mercedes idzie cienką linią między sukcesem i porażką, w dążeniu do poprawy wydajności, po kolejnych awariach swoich bolidów.

- Z jednej strony jesteśmy liderem mistrzostw, a nasi kierowcy zajmują dwa czołowe miejsca i wygrali komplet wyścigów, a z drugiej nie był to spokojny początek sezonu - powiedział Wolff.

- Czujemy oddech rywali na plecach. Im dłużej mamy stabilny regulamin, tym trudniej znaleźć lepsze osiągi. Przesuwamy granicę, by pozostać konkurencyjnym - ale gdy to robisz, to na pewnym etapie ryzykujesz jej przekroczenie. ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek o żużlowcach: Pełen podziw, ja bym się nie odważył... (źródło TVP)

- Cały zespół, zarówno odpowiedzialny za przygotowanie bolidu, jak i jednostki napędowej, pracuje ciężko, by zyskać każdą milisekundę z całego pakietu bez narażania niezawodności. To świetna grupa inżynierów i nie mam wątpliwości, że im się to uda - dodał.

Mercedes podobnie jak większość zespołów szykuje większe poprawki do swojego samochodu podczas europejskiej części kalendarza F1. Zdaniem Wolffa na torze w Barcelonie możemy oglądać rzeczywisty układ sił.

- W najbliższych wyścigach spodziewamy się większych modernizacji w różnych zespołach oraz u producentów silników. To może dać nam szansę na ustalenie kolejności w stawce. Barcelona powinna być ciekawym weekendem z tej perspektywy - oznajmił szef Mercedesa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×