Lewis Hamilton wystartuje do niedzielnego wyścigu w Baku z dziesiątego pola, po tym jak uszkodził swój bolid w ostatnim segmencie sobotnich kwalifikacji i nie mógł już poprawić swojego czasu.
- To nie był udany dzień dla mnie. W zasadzie to chyba najgorsza sesja kwalifikacyjna w mojej karierze - powiedział Hamilton. Brytyjczyk przyznał, że po wyjściu z bolidu długo zastanawiał się co poszło nie tak.
- Takie rzeczy się zdarzają. Nie czułem się komfortowo w bolidzie. Ostatecznie to była tylko moja wina. Zespół i bolid nie mieli z tym nic wspólnego - dodał.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Oto najwięksi wygrani w polskim zespole? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Jeszcze gorszą wiadomością dla Hamiltona był fakt, że kwalifikacje wygrał Nico Rosberg. Główny konkurent Brytyjczyka po starcie z pole position będzie miał duże szanse na zwycięstwo i powiększenie swojej przewagi punktowej.
- Dziesiąte pole, to koszmar na ulicznym torze - powiedział Hamilton oceniając swoje szanse przed niedzielnym wyścigiem. - Nie mam pojęcia ile uda mi się urwać punktów, ale postaram się o jak najwięcej.
- Najważniejsze, aby dojechać do mety i nie pozwolić Nico uciec zbyt daleko. Muszę trzymać się z dala od kłopotów - podsumował.