- Nie mam pojęcia co tam się stało. Po prostu straciłem moc. Wydawało się, jakbym jechał bez systemu ERS - powiedział Lewis Hamilton. Kierowca Mercedes GP sam starał się naprawić problem, ale bezskutecznie. - Mamy setki kombinacji przełączników na kierownicy. Nie ma szans, żeby je wszystkie zapamiętać - dodał.
Mistrz świata przyznał, że Formuła 1 stała się zbyt techniczna, a inżynier nie mógł mu pomóc naprawić problem przez radio. - Nie widzę żadnych korzyści z tego, że zabrano nam możliwość rozwiązywania takich problemów przez komunikację. Gdyby udałoby mi się to rozwiązać, to stanowiłbym część widowiska i walczył z kierowcami.
- Szkoda, że nie mogłem się ścigać - oznajmił.
Lewis Hamilton liczy, że kolejne Grand Prix będzie lepsze dla niego. - Zdobyłem punkty za piąte miejsce, a teraz będę chciał odkuć w kolejnych zawodach - zakończył mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kamil Kosowski drży przed Ukrainą. "Mam nadzieję, że nie zostaniemy poturbowani"