Kontrowersyjny szef F1, Bernie Ecclestone szykuje spore niespodzianki przy ustalaniu przyszłorocznego kalendarza mistrzostw świata. Zawiedzeni mogą być kierowcy i kibice, bo z cyklu mają zniknąć popularne europejskie wyścigi, a w ich miejsce pojawią się nowe lokalizacje.
- Jeden lub dwa kraje znikną z mapy F1, zdecydowanie - zapowiedział Ecclestone cytowany przez RBC. - Nie powiem które, ale nowi gospodarze wyścigów będą z innego zakątka świata. Nie z Europy - dodał.
Rosną obawy, że w przyszłym roku królowa motorsportu ominie Włochy oraz podobnie jak w 2015 - Niemcy. Niepewni swojego losu są również organizatorzy GP Brazylii. W większości przypadków kwestią sporu są warunki kontraktu z F1.
Ecclestone przewiduje, że kalendarz na sezon 2017 może zostać okrojony z 21 do 18 wyścigów.
ZOBACZ WIDEO 60 sekund sportu: drugie oblicze gwiazd Euro 2016 (źródło TVP)
{"id":"","title":""}