Po okraszonym trzema zwycięstwami, debiutanckim sezonie w barwach Ferrari, w tym roku Sebastian Vettel wciąż szuka pierwszej wygranej. Gorsza forma jego zespołu sprawia, że Niemiec nie może właściwie zaprezentować swojego talentu.
- Sebastian przyszedł do Ferrari jako nadzieja na lepsze czasy; rodzaj zbawiciela, jakim swego czasu był Michael Schumacher - uważa Niki Lauda, lider Ferrari w latach 70-tych.
- Na początku działało to bardzo dobrze, ale w tej chwili Sebastian cierpi w swojej roli. Trudno powiedzieć czemu, ale widać, że Raikkonen jest coraz częściej szybszy od niego. Sebastian jest słabszy, a przecież nie takiej postawy oczekuje od niego Ferrari.
- To musi się zmienić. Ferrari potrzebuje Vettela jako dźwigni do kolejnej ery sukcesów - dodał Lauda.
ZOBACZ WIDEO: Paraolimpijczycy aklimatyzują się w Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}