Po wyścigu o GP Malezji, Lewis Hamilton żąda odpowiedzi od Mercedes GP odnośnie awaryjności jego silników w tym sezonie. - Ktoś nie chce, żebym zdobył mistrzostwo świata w tym sezonie - powiedział wicelider klasyfikacji generalnej.
Do pożaru silnika doszło na 15 okrążeń przed metą. Wcześniej Hamilton był w wymarzonej sytuacji, ponieważ Nico Rosberg spadł na koniec stawki po kolizji na starcie. Ostatecznie Niemiec przebił się na trzecie miejsce i obecnie ma 23 punkty przewagi.
- Mam pytanie do Mercedesa, dlaczego straciłem tak wiele silników? - pytał po wyścigu w rozmowie z "BBC". - Ośmiu kierowców korzysta z naszych jednostek napędowych, a tylko mi przytrafiają się awarie. Ktoś musi mi to wyjaśnić, bo to jest nie do przyjęcia. Coś lub ktoś nie chce, żebym wygrywał w tym roku - dodał.
- Miałem zupełnie nowy silnik, wygrałem z nim kwalifikacje, to jest po prostu dziwne. Wyprodukowano 43 silniki Mercedesa i tylko ja mam awarie - podsumował Hamilton.
Uwagi Brytyjczyka zostały szybko skomentowane przez niemiecki zespół. - Nie planujemy awarii... Taki jest sport. Pracujemy ciężko, aby zwiększyć niezawodność z roku na rok - skomentował Paddy Lowe dla "Sky".
ZOBACZ WIDEO Chalidow: decyzji nie ma, ale nie zamierzam kończyć