Lewis Hamilton opuścił spotkanie z dziennikarzami

PAP/EPA
PAP/EPA

Na konferencji prasowej po kwalifikacjach do GP Japonii, Lewis Hamilton oznajmił, że nie będzie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Wydał jedynie krótkie oświadczenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Zachowanie Lewisa Hamiltona związane jest z czwartkową konferencją prasową FIA, podczas której kierowca Mercedes GP robił zdjęcia telefonem, a następnie umieszczał je w serwisie społecznościowym. Większość dziennikarzy była oburzona zachowaniem mistrza świata i miało to oznaczać brak szacunku do ich pracy. Hamilton z kolei zaznaczył, że była to tylko zabawa i nie zamierzał nikogo urazić.

- Nie będę odpowiadał na wasze pytania. Tak zdecydowałem. Z całym szacunkiem, większość was mnie wspiera i mam nadzieję, że wiecie, iż akurat mówię o was. Niestety inni próbują wykorzystać pewnie wydarzenie. Byłem wtedy w bardzo dobrym humorze i chciałem wnieść trochę zabawy. Nie miałem zamiaru was urazić - powiedział Hamilton.

- Większym brakiem szacunku było to, co ukazało się potem w mediach po konferencji. Dlatego nie planuję więcej tutaj przesiadywać, aby później znów doświadczać czegoś podobnego. Przepraszam i mam nadzieję, że będzie to udany weekend dla nas wszystkich - zakończył mistrz świata i odłożył mikrofon na stół. Następnie udał się do swojego motorhome.

W niedzielę Lewis Hamilton ruszy z 2. pola startowego. Z pole position wystartuje Nico Rosberg.

ZOBACZ WIDEO: Menedżer Jasona Doyle'a złożył deklarację Falubazowi

Komentarze (0)