Podczas GP Japonii doszło do dwóch sytuacji, w których Lewis Hamilton został skrytykowany przez dziennikarzy. Najpierw podczas czwartkowej konferencji zorganizowanej przez FIA, Brytyjczyk bawił się swoim telefonem komórkowym, którym robił zdjęcia. Następnie umieszczał je w aplikacji Snapchat. Takie zachowanie nie podobało się dziennikarzom.
W mediach pojawiło się sporo negatywnych komentarzy i Hamilton w sobotę po kwalifikacjach nie miał ochoty na rozmowy z dziennikarzami. Wydał jedynie specjalnie oświadczenie, w którym nawiązał do krytyki mediów z czwartkowej konferencji. Następnie wstał i opuścił salę nie odpowiadając na żadne pytanie.
Teraz FIA postanowiła znów wezwać kierowcę Mercedes GP na konferencję prasową przed GP USA. Gdyby Hamilton opuściłby spotkanie z dziennikarzami, z pewnością otrzymałby karę, ponieważ będzie to niezgodne z regulaminem sportowym.
ZOBACZ WIDEO Hiszpańscy dziennikarze o Legii Warszawa. "Realowi zagraża tylko Real"