Po ostatnich zawodach w Meksyku pojawiło się sporo kontrowersji na temat interwencji lub ich braku, w wykonaniu sędziów FIA. Zawodnicy domagają się więc głośno, jasnego określenia zasad, by sprawiedliwie oceniano ich walkę na torze.
Jacques Villeneuve wraca pamięcią do lat 90-tych ubiegłego stulecia, i jak twierdzi wówczas sędziowie interweniowali tylko w nagłych przypadkach, z bardzo prostego powodu.
- Owszem baliśmy się kar - powiedział Kanadyjczyk, były kierowca Williamsa. - ale tylko, gdy zrobiliśmy coś bardzo niebezpiecznego.
- Dawniej, gdy jeden kierowca blokował innego, to on sam został zablokowany w kolejnej sesji.
- Nagle doszło do sytuacji, w której nikt nikt nikogo nie blokował, bo czynienie sobie wrogów tylko utrudniało ci życie - dodał.
Villeneuve nie rozumie również pozycji "gościa" w panelu sędziowskim, który jest typowany przez FIA do każdej eliminacji.
- To zły system - uważa 45-latek. - Model stosowany w MotoGP jest o wiele mądrzejszy. Znaleźli byłego kierowcę (Capirossi), który został zatrudniony na tej funkcji. Nie musi więc bawić się w politykę i dobrego przyjaciela.
Rosberg czy Hamilton? Walka o mistrzostwo świata Formula 1® wchodzi w decydującą fazę! Oglądaj FORMULA 1 GRANDE PREMIO DO BRASIL 2016 w Eleven Sports od 11 do 13 listopada na elevensports.pl lub u największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji