Mercedes zwolni Lewisa Hamiltona?

AFP / MANAN VATSYAYANA
AFP / MANAN VATSYAYANA

Brytyjska prasa sugeruje, że Mercedes nie odpuści potrójnemu mistrzowi świata niesubordynacji podczas wyścigu w GP Abu Zabi. Brytyjczyka może spotkać surowa kara.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton podczas wyścigu na torze Yas Marina w Abu Zabi, próbował za wszelką cenę uprzykrzyć życie Nico Rosbergowi, który bronił 12-punktowej przewagi nad Brytyjczykiem w klasyfikacji generalnej. Postawa byłego mistrza świata wywołała jednak sporo kontrowersji.

Wyraźnie spowalniający całą stawkę Hamilton liczył na to, że rywale dogonią w ten sposób Rosberga i urwą mu punkty, potrzebne do zdobycia mistrzostwa. Pod koniec wyścigu najszybszym kierowcą na torze był Sebastian Vettel, który wyprzedzał kolejnych zawodników, aż wreszcie znalazł się za dwójką Mercedesów. Zespół nie miał zamiaru stracić wygranej i mimo iż już dawno zapewnił sobie tytuł, ponaglał Hamiltona, by ten przyspieszył.

Potrójny mistrz świata zignorował jednak polecenia zespołu. - W tej chwili tracę mistrzostwo świata, więc nie obchodzi mnie, czy wygram, czy przegram ten wyścig - wypalił przez radio Hamilton.

Prasa na Wyspach Brytyjskich donosi, że w Mercedesie zawrzało i kierowca wpadł w poważne kłopoty. - Podarł na naszych oczach wewnętrzny regulamin zespołu i przyjął bezwzględną taktykę - powiedział szefujący Mercedesowi Toto Wolff.

- Anarchia nie działa w żadnym zespole. W takiej sytuacji nie wykluczamy żadnego rozwiązania - dodał.

Hamilton za swoją postawę w Abu Zabi może zapłacić wysoką cenę. Według mediów zawodnikowi grozi zawieszenie a nawet zwolnienie z zespołu! Kierowca straciłby wówczas lukratywny kontrakt gwarantujący mu rocznie blisko 40 milionów dolarów.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Komentarze (10)
avatar
Rolnik Mazowsze
1.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Najpierw dają mu psujący się bolid, a później wymagają, żeby nie walczył o mistrzostwo. Śmiech na sali. Rosberg nie zasłużył na tytuł. W stawce jest wielu lepszych kierowców, Lewis jest dużo le Czytaj całość
avatar
MArian0s
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Jak się nie podoba hamiltonkowi to niech sobie zmieni zespół albo sam założy- zobaczy ile to kosztuje. F1 to nie "sport" indywidualny, a zespół ma pełne prawo do dyktowania zawodnikowi co ma ro Czytaj całość
avatar
xxxxx1973
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
jak zwykle, najważniejsza pieprzona KORPORACJA. Człowiek który dla niej wykonuje robotę to nikt.... ma słuchać i wykonywać polecenia. Brawo Hamilton!!!! Niech wszystkie korporacyjne świnie prze Czytaj całość
avatar
julsonka
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Lider wyścigu dyktuje takie tempo jak chce. Jeśli dla kogoś było za wolne to mógł go wyprzedzić.
Lewis robił wszystko żeby zwiększyć swoje szanse i robił to po mistrzowsku
Najpierw mówią że nie
Czytaj całość
avatar
Darek Plinta
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
3
8
Odpowiedz
nie kibicuję rosbergowi ani hamiltonowi ale nie gryzie się ręki co jeść daje i karę powinien ponieść dotkliwą