Fernando Alonso na celowniku Mercedesa

PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Fernando Alonso
PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Fernando Alonso

Mercedes przyznał, że rozważa pozyskanie Fernando Alonso w miejsce kończącego karierę Nico Rosberga. Chcą bowiem pozyskać drugiego kierowcę "numer jeden", który walczyłby na równi z Lewisem Hamiltonem.

Jeszcze w poniedziałek nowy dyrektor wykonawczy McLarena - Zak Brown wyznał na łamach brytyjskiego "Skysports", że w żadnym stopniu nie obawia się odejścia Fernando Alonso do mistrzowskiej ekipy Mercedesa, w której zwolniło się miejsce po niespodziewanym wycofaniu się ze sportu Nico Rosberga.

Dzień później w sprawie ewentualnego transferu Hiszpana wypowiedział się szef stajni z Brackley, Toto Wolff. Dla 44-latka pozyskanie drugiego doświadczonego i konkurencyjnego kierowcy wydaje się być priorytetem. Austriak zdaje sobie sprawę z tego, że Alonso posiada ważny kontrakt z McLarenem, ale mimo to nie wyklucza pozyskania utytułowanego Hiszpana.

- Trzeba wziąć pod uwagę Fernando - rozpoczął. - Jest kierowcą, do którego mam duży szacunek. On łączy talent, szybkość i doświadczenie. Posiada jednak na ten moment kontrakt w McLarenie, więc musimy rozważyć też inne opcje - dodał.

Wolff dał jasno do zrozumienia, że jego ekipa poszukuje drugiego równie mocnego jak Lewis Hamilton zawodnika.

- Będziemy utrzymywać dotychczasowy system. Zawsze będziemy posiadać równy status dla obu kierowców - zamierzamy dawać im w miarę naszych możliwości takie same szanse tak, jak miało to miejsce w Abu Zabi - powiedział Wolff.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

Komentarze (10)
avatar
Janusz Koper
7.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ferdek znowu będzie miał pecha.Mercedes po zmianach w konstrukcji bolidów w nowym sezonie może przestać dominować w stawce. 
dree
6.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niech Mercedes lepiej zainteresuje się Verstappenem, bo to jest przyszłość tego sportu. Ja w Alonso już nie wierzę. Oczywiście, jest świetnym kierowcą, ale 3-4 miejsce w stawce, to jego szczyt Czytaj całość
avatar
mari
6.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Najgorszy możliwy wybór. Ten facet nie ma już nic do zaproponowania oprócz swojego jęczenia. Już widzę te fochy jak Lewis zajedzie mu drogę. A poza tym, po co man drugi raz ta sama historia? 
avatar
scott111
6.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Marze o Fernando w mercedesie. Wreszcie mialby bolid , w ktorym moglby pokazac na co go stac. Pokazalby jak dziadek objezdza mlodziaka zarozumialego Angola. Dla takiej walki gotow jestem znowu Czytaj całość
avatar
julsonka
6.12.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
zeby brown sie nie zdziwil , wiem ze alonso ma umowe z mclarenem ale kazda umowe mozna rozwiazac .. a kazdy kierowca chce walczyc o tytul a w mclarenie za rok nie bedzie mu to dane wiec sie n Czytaj całość