Aerodynamika najsłabszą stroną bolidów Ferrari

AFP / Bolid Ferrari
AFP / Bolid Ferrari

Prezes Ferrari Sergio Marchionne przyznał, że dotkliwa porażka z Red Bullem na koniec tegorocznego sezonu Formuły 1 wynikała z gorszego tempa rozwoju włoskich bolidów, zwłaszcza w zakresie aerodynamiki.

W tym artykule dowiesz się o:

Red Bull Racing zakończył mistrzostwa z 70-punktową przewagą nad fabrycznym zespołem Ferrari, mimo, iż to włosi przed sezonem byli typowani jako główny faworyt do stawienia czoła Mercedesowi.

- Na początku 2016 roku widzieliśmy, że Red Bull nie ma, przynajmniej na papierze, atutów, by nas pokonać. Ale do końca roku byli już realną konkurencją - powiedział prezes Ferrari, Sergio Marchionne.

- Nie chodziło tu wcale o różnicę w osiągach jednostki napędowej, ale pracę jaką wykonano na poziomie aerodynamiki i samochodu. To podkreśliło chyba najbardziej istotną lukę w strategicznym rozwoju Ferrari w ciągu ostatnich lat.

- Musimy dokładnie określić dystans jaki dzieli nas od rywali w zakresie aerodynamiki i zamknąć go tak szybko jak to możliwe - dodał.

Po świetnym finiszu sezonu, to Red Bull jest obecnie stawiany jako faworyt do zdetronizowania Mercedesa w 2017 roku, ale zdaniem Marchionne, nikt nie jest w stanie realnie ocenić siły żadnego z zespołów.

- To niemożliwe, aby już dziś ocenić potencjał poszczególnych ekip - powiedział Włoch. - Pracujemy przed startem nowego sezonu, ale tak samo szykujemy się do rozwoju bolidu w jego trakcie. Jest to jeszcze ważniejsze niż wynik jaki osiągniemy w marcu w Australii - uzupełnił.

ZOBACZ WIDEO Malarz: Kibic nie męczy się już na naszych meczach

Komentarze (0)