Kierowcy Red Bulla mimo ważnych kontraktów i tak trafili na listę Mercedesa gotowych zastąpić Nico Rosberga. Austriacki team szybko wykluczył transfer kierowców z pierwszego zespołu, a teraz również lidera siostrzanej stajni - Carlosa Sainza jr..
- Dlaczego mielibyśmy im go oddać? - pytał retorycznie na łamach BBC, Christian Horner. - Carlos wykonał w tym sezonie świetną robotę i pozostaje kierowcą Red Bulla.
- Zainwestowaliśmy w niego i daliśmy mu szansę w Formule 1. Nie widzę więc sensu w tym, by oddawać jednemu z naszych największych rywali jednego z najbardziej utalentowanych kierowców - dodał Horner.
Carlos Sainz w swoim drugim pełnym sezonie w Formule 1 zgromadził ponad dwa razy więcej punktów niż w 2015 roku. Hiszpan zdominował swojego partnera zespołowego Daniiła Kwiata, uzyskując dwa raz więcej "oczek" niż Rosjanin.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem