Mark Webber po swoim odejściu z Formuły 1 trafił do serii długodystansowych mistrzostw świata WEC. W tym roku roku Australijczyk ogłosił jednak zakończenie sportowej kariery.
Webber uważa, że zyskująca na popularności WEC, ma w swojej stawce kilku niezwykle utalentowanych zawodników. Zdaniem 40-latka, to właśnie oni zasługują na szansę w F1, a idealną sytuację do tego szykuje Williams, który przymierza się do oddania Valtteriego Bottasa w ręce Mercedesa.
- Bottas idzie do Mercedesa huh - dumał Webber. - Williams powinien dać spokój Felipe Massie. On ma za sobą bogatą karierę. Spróbujcie gwiazdy LMP1 (najwyższa kategoria w WEC), Hartley, Buemi lub di Grassi - głodni sukcesów, świetni technicznie i szybcy.
Wymienieni przez Webbera kierowcy mają za sobą krótkie staże w F1. Sebastien Buemi i Brendon Hartley należeli do programu młodych kierowców Red Bulla i testowali dla tego zespołu. Buemi występował nawet w F1 w latach 2009-2011 jako kierowca siostrzanego teamu Toro Rosso.
Lucas Di Grassi zadebiutował z kolei w królowej motosrpotu w krótkim epizodzie w 2010 roku, w barwach nieistniejącego już teamu Virgin Racing. Wcześniej jako młody kierowca pod opieką Renault, miał okazję do testów bolidem francuskiej stajni.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora