Po raz ostatni Robert Kubica prowadził bolid Formuły 1 pod koniec stycznia 2011 roku, gdy odbyły się testy Renault przed nowym sezonem. Parę dni później we Włoszech doszło do fatalnego wypadku, w wyniku którego Kubica poważnie uszkodził rękę i nogę. To zmusiło krakowianina do rezygnacji z rywalizacji w królowej sportów motorowych.
Od tamtych wydarzeń minęło sześć lat. Kubica właśnie podpisał kontrakt na starty w WEC w sezonie 2017, ale równocześnie w wywiadzie dla strony motorsport.com zdradził, że chciałby testować bolid Formuły 1. Nie jest tajemnicą, że przed paroma laty taką propozycję składał mu Mercedes. Wtedy Polak nie był jednak gotowy na takie wyzwanie. Tym bardziej, że po wypadku 32-latek nie odzyskał pełnej sprawności, co byłoby przeszkodą na wąskich torach. Sam Kubica przyznaje, że byłby w stanie rywalizować na 80 proc. obiektów.
Słowa Kubicy wywołały jednak poruszenie w świecie F1. We wtorek jego sytuację skomentował na Twitterze Nico Rosberg. - Mam nadzieję, że czołowe zespoły dadzą Robertowi szansę przetestowania bolidu F1. To byłoby coś świetnego! Jestem przekonany, że byłby bardzo szybki. Jak zwykle! - napisał aktualny mistrz świata.
Najlepsze zespoły mają jednak zakontraktowanych zawodników na sezon 2017 i niechętnie oddadzą dzień testowy Kubicy, tylko po to, aby ten sprawdził się po latach w bolidzie Formuły 1. Polak mógłby za to skorzystać na pechu Pascala Wehrleina. Nowy zawodnik Saubera nabawił się kontuzji podczas Race of Champions i niewykluczone, że opuści testy w Barcelonie, które odbędą się za trzy tygodnie.
ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka o KSW: Z przyjemnością skopałbym komuś tyłek
Niemieckie media podały, że Wehrleina mógłby w bolidzie Saubera zastąpić zawodnik rezerwowy Ferrari - Antonio Giovinazzi. Sauber korzysta z silników włoskiego producenta, więc taki ruch wydawałby się logiczny. Inaczej sprawę ocenia Will Buxton, brytyjski dziennikarz. - Wehrlein kontuzjowany? Kubica chce powrotu do F1? Powrót do Saubera na testy? - taki scenariusz nakreślił Buxton na Twitterze.
Aby kierować bolidem Formuły 1, trzeba otrzymać specjalną licencję. Polak nie rywalizował w F1 w ostatnich latach, więc ją stracił, ale jej odnowienie nie byłoby problemem. Specjalne punkty licencyjne zbierać muszą jedynie kierowcy, którzy nigdy wcześniej nie rywalizowali w królowej sportów motorowych. Jeśli zawodnik ma już doświadczenie, to otrzymuje ją natychmiast. Tak było chociażby w przypadku Michaela Schumachera, gdy ten wracał z sportowej emerytury i podpisywał kontrakt z Mercedesem.
Testy bolidu Saubera mogłyby być dla Kubicy pięknym zamknięciem historii, która rozpoczęła się w 2006 roku. To właśnie team z Hinwil, jeszcze pod nazwą BMW Sauber, dał Polakowi szansę debiutu w Formule 1. To za kierownicą szwajcarskiego bolidu krakowianin odniósł jedyne w karierze zwycięstwo w F1. Teraz obie strony mogą sobie pomóc nawzajem. Sauber, który jest w dołku, mógłby dobrze PR-owo rozegrać testy z udziałem Kubicy. Ponadto Polak ma niewątpliwą umiejętność rozwijania bolidu i jego wskazówki byłyby cenniejsze niż w przypadku niedoświadczonego Giovinazzi. Z drugiej strony, Kubica potrzebuje zespołu, który mu zaufa i da szansę testów. Wtedy Polak otrzyma odpowiedź na pytanie czy jego niepełnosprawność jest nadal przeszkodą w powrocie do królowej sportów motorowych.