Lewis Hamilton i Mercedes AMG Petronas Formula One Team zaczęli dominować w Formule 1 od sezonu 2014, gdy zaczęła się era silników hybrydowych. W tym roku niemiecki zespół będzie miał nowego kierowcę - Valtteri Bottas zastąpi Nico Rosberga, który zdobył MŚ w poprzednich zmaganiach.
Po zmianach w przepisach na sezon 2017, układ stawki może być inny. Obawia się tego Hamilton, który w głównym faworycie widzi Ferrari. Włoski zespół bardzo dobrze zaprezentował się na pierwszych testach przedsezonowych, nie tylko po względem tempa, ale i niezawodności. - To oni mogą być faworytami, nie Mercedes - powiedział.
- Nie możemy spuszczać ich z oka. Podobnie Red Bull wyglądają mocno. Zobaczymy, co będzie w kolejnych dniach. W pierwszych tygodniach nowego sezonu, w wyścigach powinno być ciasno, na pewno. Ferrari wygląda na najszybsze, a my jesteśmy razem z Red Bullem blisko za nimi - zakończył.
W pierwszym dniu drugiej tury Lewis Hamilton zajął 4. miejsce po problemach z podłogą.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze