Fernando Alonso: Jedynym problemem jest zawodny silnik Hondy

Materiały prasowe / ALEJANDRO GARCIA  / samochód McLarena
Materiały prasowe / ALEJANDRO GARCIA / samochód McLarena

Fernando Alonso uważa, że problemy, z którymi boryka się McLaren od początku tego roku leżą tylko i wyłącznie po strony Hondy.

W tym artykule dowiesz się o:

Dotychczasowe przedsezonowe testy w Barcelonie nie są dobrym zwiastunem dla McLarena, który po dwóch trudnych kampaniach liczył na stały powrót do czołówki. Największym problemem jest jednostka napędowa Hondy, która według samego Fernando Alonso "jest całkowicie zawodna i nie posiada żadnej mocy".

Sytuacja pomiędzy markami wydaje się być bardzo napięta. Dwukrotny mistrz świata uważa, że jego zespół jest gotów powrócić do walki o zwycięstwa, jednak z powodu braku gotowości ze strony dostawcy silników nie są w stanie ruszyć do przodu.

- Nie sądzę, że jesteśmy daleko w tyle pod względem rozwoju podwozia. Mamy tylko jeden problem i jest nim jednostka napędowa, która nie jest ani trochę niezawodna i nie posiada żadnej mocy - rozpoczął Alonso. - Na każdej prostej jesteśmy wolniejsi o 30 km/h. Trudno jest mieć jakiekolwiek czucie bolidu, kiedy brakuje ci tej mocy. Niby wszystko jest w porządku, ale kiedy dochodzisz do normalnej prędkości, to nie wiesz co wydarzy się później - kontynuował.

- Myślę, że jest podobnie jak w ubiegłym roku. Prawdopodobnie ten sezon jest jeszcze bardziej frustrujący ze względu na oczekiwania jakie wiążą się z nowymi regulacjami. Nadzieje są jeszcze większe, kiedy myślisz, że możesz zredukować stratę w trakcie zimy. Z całą pewnością powinniśmy się poprawić i musimy tego dokonać. Sytuacja jest daleka od ideału.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Kierowca stajni z Woking ma nadzieję, że Honda szybko upora się z problemami, a McLaren zdoła powrócić do lat świetności.

- Jesteśmy dużym zespołem. McLaren przez wiele lat dominował w sporcie i walczył o mistrzostwa. Kiedy rywale pomyśleli o McLarenie czuli obawę, ponieważ ten zespół zawsze wszystko szybko porządkował tak, jak przystało na ogromną ekipę. To jest właśnie to, czego teraz potrzebujemy.

Źródło artykułu: