W tym artykule dowiesz się o:
W minioną środę po zakończeniu kolejnego dnia testów na torze Circuit de Catalynua-Barcelona, Lewis Hamilton wybrał się rewanżowy mecz fazy pucharowej Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barcelona i Paris Saint-Germain. Spotkanie zapisało się na zawsze w historii rozgrywek po niesamowitym powrocie Dumy Katalonii, która odrobiła straty z pierwszego spotkania przegranego 0:4, zdobywając trzy gole w ostatnich minutach meczu.
- To był najlepszy mecz jaki oglądałem w moim życiu. Miałem ogromne szczęście, że byłem wówczas na stadionie Camp Nou - powiedział Hamilton, prywatnie wielki fan...Arsenalu.
Potrójny mistrz świata przyznał, że wygrana Katalończyków będzie dla niego motywacją w nadchodzącej kampanii Formuły 1. - Ich duch walki był naprawdę inspirujący. Ci goście nigdy się nie zatrzymali, nie poddali, próbowali do samego końca. Stwierdziłem, że właśnie takiej mentalności potrzebuję w kolejnym sezonie - dodał.
Kierowca Mercedesa na jednym ze swoich kont społecznościowych zamieścił wideo z bramki na 4:1 strzelonej z rzutu wolnego przez swojego dobrego przyjaciela, Neymara Jr.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Arsenal rozbił V-ligowca - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]