Według raportu przygotowanego przez "Adelaide Advertiser" odpowiedni wniosek został już przyjęty i ma on trafić do ministra spraw turystyki Australii Południowej - Leona Bignella. Jego zadaniem będzie teraz ocenienie szans, czy miasto może ubiegać się o organizację wyścigu Formuły 1.
To właśnie Adelajda była pierwszym w historii gospodarzem GP Australii, a wyścig odbywał się na ulicznym torze w latach 1985-1995. Następnie zawody przeniesiono do Melbourne. Skrócona wersja toru w Adelajdzie jest obecnie używana przez serię Supercars.
Jednak Bignell przyznał kilka dni temu, że szansa na powrót Formuły 1 do Adelajdy nie jest duża. - Ta rada miasta jest irytująca z całej Australii Południowej. Jeżeli chcą Grand Prix, to może wyłożyliby trochę pieniędzy? Trzeba przecież wznieść trybuny, co zadowoliłoby podatników - powiedział.
- Są pierwsi do narzekania, a ostatni do wyłożenia pieniędzy z własnej kieszeni. My nie jesteśmy tym zainteresowani - zakończył minister spraw turystyki Australii Południowej.
Obecny kontrakt Formula One Group z Australian Grand Prix Corporation obowiązuje do sezonu 2023.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie