McLaren Honda zaliczył fatalne testy przedsezonowe, kiedy ich nowy bolid MCL32 miał problem za problemem z japońskim silnikiem. To wszystko sprawiło, że konflikt pomiędzy zespołem, a dostawcą jednostek napędowych jest bardzo napięty. Nie dziwi więc fakt, iż może to być ostatni rok współpracy McLarena z Hondą.
W sezonie 2017 McLaren miał wrócić do czołówki, ale plany legły gruzach już od pierwszego dnia testów. Teraz nie wiadomo, czy oba bolidy dojadą do mety podczas GP Australii.
- Mam nadzieję, że dojedziemy - powiedział Eric Boullier. - Jednak mamy więcej problemów niż się spodziewaliśmy - dodał.
Francuz stwierdził, że McLaren ma wszystko, by odnieść sukces. - Mamy dobre podwozie, zawieszenie, docisk. Wszystko poleciało już do Australii. Jednak wszystko kręci się wokół silnika Hondy, który nie jest dobry, aby konkurować z Mercedesem, Ferrari i Renault. Gdyby był lepszy, bylibyśmy konkurencyjni - zakończył Boullier.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze