Kierowcy chwalili nowe bolidy na sezon 2017, które są zdecydowane szybsze od poprzednich. Jednak są one teraz bardziej wrażliwe na każdy błąd popełniony za kierownicą. - Kiedy na chwilę stracisz kontrolę nad bolidem, zwłaszcza nad tyłem, trudniej jest się wybronić. Zakręty pokonujemy bowiem z dużą prędkością - powiedział Fernando Alonso.
Hiszpan przyznał, że jest bardzo mało czasu na reakcję. - Myślę, że mamy około pół sekundy, żeby coś zrobić. Rok temu mieliśmy więcej, chyba około czterech. Dlatego mogliśmy sobie zrobić "przerwę na kawę" - dodał.
Kierowca McLaren Honda jednak nie narzeka. Hiszpan od pewnego czasu marzył o generacji bolidów, które będą bardziej wymagać od kierowców odpowiednich umiejętności. - Znajdujemy się teraz zupełnie w innej kategorii. Zdecydowanie bliższej Formule 1. Cieszę się, że bolidy F1 są w zakrętach szybsze od samochodów GP2, japońskiej Super Formuły, czy innych serii.
- Jazda daje dużo więcej radości. Prędkości w zakrętach są znowu takie, jakie powinny. Kibice również powinni być zadowoleni z obecnych bolidów F1 - zakończył Alonso.
ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka