Już podczas drugiego weekendu wyścigowego w tym sezonie, Lewis Hamilton będzie miał okazję zaświadczyć o swoich wielkich umiejętnościach. Wyścig w Chinach odbędzie się prawdopodobnie na mokrym torze, a kierowca Mercedesa jako jeden z nielicznych nie miał okazji testować nowych deszczowych opon Pirelli.
Brak możliwości poznania szerszych opon na deszcz Hamilton zawdzięcza wyłącznie sobie. W momencie, gdy wszyscy zawodnicy korzystali z takiej okazji przed sezonem, on postanowił odpuścić.
- Nie patrzę z optymizmem na start na mokrym torze, bo nie testowałem dotąd takich opon. Zwykle lubię jeździć w deszczu, ale teraz mam obawy - przyznał szczerze.
- To znacznie większe opony i ryzyko uszkodzenia bolidu jest ogromne. Cieszę się jednak na to wyzwanie. Wierzę, że jeśli inni sobie poradzili, to ja też będę w stanie - dodał.
Co ciekawe, zupełnie inną postawę prezentował przed sezonem Sebastian Vettel, który pokonał Hamiltona na inaugurację w Australii. Niemiec przy każdej okazji wsiadał do bolidu, aby przekonać się o właściwościach nowych opon.
- Nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby odrzucić okazję do takich testów - odparł lider Ferrari. - Myślę, że coś takiego zawsze cię uczy. Jesteś na torze, by zbierać informacje dla Pirelli, ale sam też zdobywasz wiedzę - dodał.
ZOBACZ WIDEO Zabójcza skuteczność Moraty dała Realowi triumf z Leganes - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]