Sytuacja pomiędzy dwójką zawodników wywołała niemałe dyskusje podczas weekendu na torze Sakhir. Max Verstappen oskarżył Felipe Massę o zrujnowanie mu jego finałowego okrążenia w kwalifikacjach, po czym w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że "nie ma z nim o czym rozmawiać, ponieważ jest Brazylijczykiem". 35-latek odpowiedział na słowa swojego młodszego rywala sugerując mu, by zwracał uwagę na to, co mówi.
W poniedziałek Holender wystosował oficjalne oświadczenie, w którym przeprosił wszystkich urażonych jego wypowiedzią Brazylijczyków. Z kolei Felipe Massa podtrzymał swoją opinię na temat tego, że kierowca Red Bull Racing powinien bardziej panować nad swoimi emocjami, jednak przyznał nigdy nie miał z nim złych relacji i nie czuje do niego żalu.
- Szczerze mówiąc, po kwalifikacjach dał się trochę za bardzo ponieść emocjom i powiedział rzeczy, których nie powinien był wypowiadać - rozpoczął.
- Dobrze się z nim dogaduję. Nie mam z nim żadnego problemu i jeżeli mam być szczery, to po prostu z nim żartowałem. Myślę, że zrozumiał co zrobił, ponieważ po tym wszystkim przeprosił tak, jak należało zrobić. Max jest miłym facetem i świetnym kierowcą. Czasami musi się tylko trochę uspokoić, z wiekiem na pewno przyjdzie mu to łatwiej - dodał doświadczony 35-latek.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze