Lewis Hamilton dotknięty tragedią nastolatka. "Przeżyłem to najmocniej w życiu"

AFP
AFP

Lewis Hamilton wyznał, że wypadek Billy'ego Mongera i jego dalsze konsekwencje mocno na niego wpłynęły. - Ta tragedia przypomniała, jak niebezpieczny jest motosport - powiedział potrójny mistrz świata.

W ubiegłym tygodniu Lewis Hamilton za pośrednictwem Twittera wyraził swoje współczucie dla 17-letniego Billy'ego Mongera, który stracił obie nogi w skutek fatalnego wypadku podczas wyścigu Formuły 4.

- Muszę przyznać, że poczułem się mocno dotknięty tragedią Billy'ego, tak jak jeszcze nigdy - przyznał szczerze kierowca Mercedesa. - Wyjątkiem była chyba tylko sytuacja, która wydarzyła się w Formule 1 dwa lata temu (wypadek Julesa Bianchiego w GP Japonii w konsekwencji którego francuski kierowca poniósł śmierć - przyp. red.).

- Sam widok tego dzieciaka... Byłem kiedyś na jego miejscu. Ścigałem się i walczyłem zacięcie o to, by trafić do Formuły 1.

- To straszliwa tragedia. Takie sytuacje przypominają, jak niebezpieczny jest motosport. Nie tylko Formuła 1, ale wyścigi samochodowe w ogóle - dodał Hamilton.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Potrójny mistrz świata wyraził nadzieję, że Monger mimo wypadku będzie w dalszym ciągu cieszył się pełnią życia. - Czytałem, że wkrótce po operacji zamieścił w internecie pozytywny wpis. Przypomniał mi się wówczas Alex Zanardi, który pokazał, że po okropnej tragedii można wrócić do sportu. Wierzę, że z Billym będzie podobnie - podsumował Brytyjczyk.

Lewis Hamilton podobnie jak wielu kierowców F1 okazał wsparcie dla Mongera podczas weekendu w Rosji umieszczając na swoim kasku naklejkę z hastagiem #billywhizz.

Walka o mistrzostwo świata F1® przenosi się do Europy! Zobacz rywalizację Ferrari z Mercedesem w 2017 FORMULA 1 VTB RUSSIAN GRAND PRIX Rosji od 28 do 30 kwietnia w kanałach ELEVEN SPORTS na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

Komentarze (0)